Zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 5 §1 i §2 kodeksu postępowania karnego – oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem. Nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego.
Jest to fundamentalna zasada procesu karnego, którą moim zdaniem zbyt często marginalizuje się uznając, iż skoro Prokuratura wniosła akt oskarżenia to dana osoba najprawdopodobniej jest winna zarzucanego czynu (zarzucanych czynów). Zatem w moim odczuciu niestety wygląda to tak, że w toku procesu oskarżony musi udowodnić swoją niewinność. Dlatego nie wystarczy powiedzieć „nie zrobiłem/am tego”, trzeba przedstawiać Sądowi wszystkie możliwe dowody (dokumenty, świadków, opinie biegłych), które tą niewinność potwierdzą, tak aby w ostatecznym rozrachunku Sąd uzyskał pewność, a chociaż powziął istotne wątpliwości trudne do rozstrzygnięcia i wyjaśnienia, które rozstrzygnie na korzyść oskarżonego.
Orzecznictwo Sądu Najwyższego i Sądów Apelacyjnych jest bardzo bogate.
W słusznym wyrok Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 24 lutego 1999 r. V KKN 362/97 wskazano, iż istota domniemania niewinności sprowadza się jak wiadomo do tego, że oskarżony jest w procesie karnym niewinny, a „przeciwne” musi mu być udowodnione, przy czym związana ściśle z domniemaniem niewinności zasada in dubio pro reo w art. 5 § 2 kpk nakazuje rozstrzygnąć nie dające się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego. Oznacza to, że udowodnienie winy oskarżonemu musi być całkowite, pewne, wolne od wątpliwości.
W wyroku Sądu Najwyższego – Izba Wojskowa z dnia 25 czerwca 1991 r. sygn. akt WR107/91 wskazano, iż zasada in dubio pro reo odnosi się w praktyce do zagadnień związanych z ustaleniami faktycznymi, nie wolno jednak rozumieć jej jako reguły swoistego, uproszczonego traktowania wątpliwości. Wszelka wątpliwość w zakresie ustaleń faktycznych powinna być wyjaśniona i usunięta przez wszechstronną inicjatywę dowodową organu procesowego i gruntowną analizę całego dostępnego materiału dowodowego. Dopiero gdy po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości wątpliwość nie zostanie usunięta, należy ją wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego. –
W wyroku Sądu Najwyższego – Izba Wojskowa z dnia 4 grudnia 1990 r. sygn. akt WR 369/90 (OSP 1992/1 poz. 12), stwierdzono, że jeżeli na rozprawie zachwiana zostanie wersja oskarżenia, gdyż w świetle zebranych dowodów nie da się, bez obawy popełnienia pomyłki, wykluczyć innej wersji zdarzenia, aniżeli przyjęta w akcie oskarżenia, nie jest dopuszczalne przypisanie oskarżonemu zarzucanego czynu, albowiem w takiej sytuacji chroni go art. 5§ 2 kpk.
Natomiast w wyroku Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 3 października 1974 r. sygn. akt I KR 174/74 (OSNKW 1975/3-4 poz. 40) zaznaczono, iż o dowodzie z poszlak jako pełnowartościowym dowodzie winy oskarżonego można mówić dopiero wówczas, gdy zespół (łańcuch) poszlak rozumianych jako udowodnione fakty uboczne prowadzi pośrednio, a mianowicie w drodze logicznego rozumowania, do stwierdzenia jednej wersji zdarzenia (fakt główny), z której wynika, że oskarżony dopuścił się zarzuconego mu czynu. W konsekwencji więc brak podstaw do przyjęcia, że dowód z poszlak pozwala na uznanie winy oskarżonego, jeżeli zgromadzone poszlaki nie pozwalają na wyłączenie – stosując określoną w art. 5 § 2 kpk zasadę, że nie dających się usunąć wątpliwości nie wolno rozstrzygać na niekorzyść oskarżonego – możliwości jakichkolwiek innych wersji tego zdarzenia.
Natomiast w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 30 grudnia 2013 roku (sygn. akt II AKa 379/2013) podkreślono, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. należy wykazać, że to Sąd miał wątpliwości i nie rozstrzygnął ich na korzyść oskarżonego. Oczywiście słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 2 grudnia 2013 roku (sygn. akt II AKa 347/2013), iż obraza art. 5 § 2 kpk jest możliwa tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy Sąd orzekający w sprawie rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i wobec niemożliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na korzyść oskarżonego. Jeżeli natomiast pewne ustalenia faktyczne zależne są np. od dania wiary lub odmówienia jej wyjaśnieniom oskarżonego, to nie można mówić, o naruszeniu art. 5 § 2 kpk, a ewentualne zastrzeżenia, co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów rozstrzygane mogą być jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez Sąd w granicach sędziowskiej swobodnej oceny dowodów wynikających z treści art. 7 kpk.
Konkludując wskazać należy, że jak słusznie ujęto w wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 30 października 2013 r. sygn. akt II AKa 338/2013 zarzut błędu w ustaleniach faktycznych może być uznany za trafny jedynie wówczas, gdy skarżący wykaże, iż rozstrzygnięcie sądu nie uwzględnia całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, bądź, że ocena poszczególnych dowodów sprzeczna jest z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego, czy też wskazaniami wiedzy. Kwestionowanie stanowiska Sądu pierwszej instancji nie może jednak sprowadzać się wyłącznie do prezentowania innego stanowiska powołanego w oparciu o inną interpretację, możliwej na gruncie przeprowadzonych dowodów, wersji faktycznej zdarzenia. Konieczne jest bowiem wykazanie, jakich konkretnie uchybień w zakresie zasad rozumowania dopuścił się sąd. Środek odwoławczy, który nie spełnia powyższych wymagań może być postrzegany wyłącznie w kategoriach polemiki ze stanowiskiem wyrażonym w zaskarżonym wyroku, co niewątpliwe ma miejsce w stosunku do apelacji złożonej na korzyść oskarżonego.
Łukasz Dziurkiewicz
Kancelaria Adwokacka
Aleje Jerozolimskie 29 lok. 24 00-508 Warszawa
tel.664176197