Odszkodowanie od ubezpieczyciela sprawcy kolizji

Legionowo adwokatNa wstępie należy zaznaczyć, że niniejszy artykuł odnosi się do szkody powstałej w następstwie kolizji drogowej. Kolizja drogowa ma miejsce, gdy dochodzi do tzw. „stłuczki”. Wówczas sprawa podlega rozpoznaniu w ramach postępowania w sprawach o wykroczenia. Natomiast wypadek drogowy ma (ogólnie rzecz biorąc) miejsce, gdy sprawca zdarzenia spowodował zdarzenie powodujące uszczerbek na zdrowiu innych osób uczestniczących w zdarzeniu. Wówczas mamy do czynienia ze sprawą karną.

Przechodząc do meritum, cywilnoprawna podstawa odpowiedzialności to ubezpieczenie komunikacyjne OC sprawcy.  Osoba poszkodowana ma dzięki niemu możliwość zaspokojenia swoich roszczeń, czyli po prostu zapłaty odpowiedniej kwoty pieniężnej. Jednocześnie osoba posiadająca ubezpieczenie OC, która spowodowała kolizję jest zwolniona z obowiązku wypłaty odszkodowania osobom poszkodowanym. Dlatego na marginesie niniejszego artykułu należy zauważyć, że nie można więc doprowadzić do czasowej przerwy w ubezpieczeniu, gdyż w takim przypadku właściciel pojazdu osobowego będzie obciążony karą w wysokości nawet do 500 Euro. Przy tym umowę ubezpieczenia można rozwiązać tylko w przypadkach określonych w ustawie, np. w sytuacji wyrejestrowania bądź kasacji pojazdu.

Co do zasady z żądaniem zapłaty można wystąpić bezpośrednio do ubezpieczyciela sprawcy kolizji, a w przypadku nie uzyskania pełnej zapłaty należy złożyć pozew do Sądu. Sądem właściwym do rozpoznania sprawy będzie w takiej sytuacji nie tylko sąd właściwy dla siedziby pozwanego ubezpieczyciela, ale również sąd miejsca zamieszkania poszkodowanego (art. 20 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych). Czyli bez względu na to kto jest ubezpieczycielem i bez względu na to gdzie doszło do kolizji, to jeśli ktoś mieszka w Legionowie albo okolicznej miejscowości to śmiało może złożyć pozew w Legionowie.

Co należy zrobić aby uzyskać pieniądze od ubezpieczyciela sprawcy kolizji (szkody)? Po pierwsze trzeba szkodę zgłosić ubezpieczycielowi. Im szybciej tym lepiej, ponieważ ustawa nakłada na ubezpieczyciela obowiązek wypłaty odszkodowania w ciągu 30 dni. Po tym terminie do żądanej kwoty śmiało możemy sobie doliczyć odsetki w wysokości ustawowej za każdy dzień zwłoki w wypłacie odszkodowania (przy 4000 zł jest to ponad 1 złotówka dziennie). Ubezpieczyciel może ten termin wydłuż do 90 dni w przypadku sprawy skomplikowanej, ale musi nas o tym powiadomić. W przeciwnym wypadku obowiązuje go termin 30 dni. Też niech nie budzi wątpliwości, że ubezpieczyciele to przedsiębiorstwa nastawione na osiąganie zysku, a nie instytucje charytatywne, dlatego nie leży w ich interesie wypłacanie pieniędzy poszkodowanemu. Stąd wiele osób chcąc uzyskać odszkodowanie (wypłatę pieniędzy) napotyka różne trudności.  Nazwijmy je umownie grzechami niektórych ubezpieczycieli.

Grzech pierwszy. Negowanie odpowiedzialności za naprawę szkody. Ubezpieczyciel może wskazywać, że jego Klient nie jest winny kolizji lub że winni są obaj kierowcy. Jeśli się z tym nie zgadzamy nie pozostaje nic innego jak złożyć na Policji zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia drogowego. Sąd Rejonowy właściwy dla miejsca zdarzenia rozpozna sprawę (ewentualnie również Sąd II instancji) rozstrzygnie ten spór. Jednak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 września 2002 r. (sygn. V CKN 1134/00) stwierdził, iż obowiązek wypłaty przez zakład ubezpieczeń odszkodowania z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, który wyrządził szkodę, powstaje nie z chwilą uprawomocnienia się wyroku karnego ustalającego winę sprawy wypadku, lecz generalnie rzecz biorąc, z chwilą najwcześniejszego jak to możliwe wyjaśnienia przez zakład ubezpieczeń okoliczności wypadku. Zakład ten bowiem ma obowiązek, po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku, ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, to znaczy aktywnego, samodzielnego wyjaśnienia okoliczności wypadku i wysokości szkody. To oznacza, że tak czy siak, odsetki w wysokości ustawowej należą nam się od 31 dnia od zgłoszenia szkody (ewentualnie 91).

Grzech drugi. Szkoda całkowita. Nie raz nie da zdarza się, że ubezpieczyciel twierdzi, iż szkoda jest całkowita i nieopłacalna, ponieważ koszt naprawy przekracza 70% wartości pojazdu. Nic bardziej błędnego. Otóż zgodnie postanowieniem Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 12 stycznia 2012 roku (sygn. akt III CZP 76/05) nieopłacalność naprawy, będąca przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku. Tym samym należy uznać za utrwalony pogląd, że koszt naprawy uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym pojazdu, nie przewyższający jego wartości sprzed wypadku nie jest nadmierny w rozumieniu art. 363 § 1 kc. Tym samym naprawa jest opłacalna nawet jeśli jej koszt stanowi 99,9% wartości pojazdu sprzed wypadku.

Grzech trzeci. Zapłata po przedstawieniu faktury za naprawę. W jednej z moim spraw pewien ubezpieczyciel raczył łaskawie napisać: Pan X może zrezygnować z przedstawienia faktury, tylko gdy np. „rezygnuje z naprawy pojazdu, naprawi we własnym zakresie, kwota odszkodowania wypłacona już przez w oparciu o kalkulację kosztów naprawy jest wystarczająca”. Oczywiście jest to kompletna bzdura. Obowiązek naprawienia szkody poprzez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogólne zamierza ją naprawić. Skoro wykonanie naprawy nie jest warunkiem koniecznym ustalenia i wypłaty odszkodowania, to zakład ubezpieczeń nie jest uprawniony do uzależnienia wypłaty od odszkodowania od przedłożenia przez poszkodowanego faktury za naprawę pojazdu.

Grzech czwarty. Twierdzenie, że zakład naprawczy za drogi, że kalkulacja naprawy za wysoka. Cóż, jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 kwietnia 2002 r. (sygn. akt III CZP 57/10): poszkodowany nie ma obowiązku poszukiwania sprzedawców (zakładów naprawczych) najtańszych na rynku. Podobnie w orzeczeniu z dnia 13 czerwca 2003 r. (III CZP 32/03) stwierdził, że poszkodowanemu przysługuje prawo wyboru zakładu naprawczego, który zajmie się przywróceniem pojazdu do stanu sprzed wypadku.

Grzech piąty. Twierdzenie, że nowe i oryginalne części to przesada (zwiększanie szkody), bowiem wystarczające byłyby tzw. zamienniki. W tej kwestii uchwałą składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r. (sygn. akt III CZP 80/11) stwierdzono, iż zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi. Tym samym to po stronie ubezpieczyciela leży obowiązek udowodnienia przed Sądem, iż nowe i oryginalne części zawyżają koszt naprawy.

Dodatkowe informacje:

http://dziurkiewicz.eu/odszkodowanie-po-kolizji/

http://dziurkiewicz.eu/dochodzenie-odszkodowania/

Kancelaria Adwokacka

Następny artykuł Poprzedni artykuł
tel. kom. 664 176 197

kancelaria@dziurkiewicz.eu


Adres:
Łukasz Dziurkiewicz
Kancelaria Adwokacka
Aleja Niepodległości 12 lok. 40
39-300 Mielec

Godziny urzędowania:
pon.-pią. 10.00-18.00

Przelewy: Bank Pekao S.A. nr rachunku:
85 1950 0001 2006 0151 9718 0002
kod SWIFT Bank Pekao S.A. : PKOPPLPW